poniedziałek, 23 czerwca 2014
Poetry
Kazda z Nas, ma pewnie takie momenty w ktorych mysli sobie,moje zycie jest meczace..Mogloby byc fajniej,lepiej i bardziej ekscytujaco.W 20-latach mojego zycia,bylam bardzo niespokojnym duchem i gnebiace mnie,nawet chwilowo rzeczy i sytuacje,prowokowaly mnie do ucieczek i radykalnych zmian.Na poczatku 3 dziesieciolecia,moje mysli i emocje sie uspokoily i jestem pelna podziwu jak zmienia sie ludzka psychika i percepcja swiata.Nie jest moze idealnie,ale staram sie cwiczyc w cierpliwosci i konsekwencji..A jak Wy radzicie sobie ze stresujacymi sytuacjami?
Zdjecia wykonane w Rosarium..Bardzo pozytywne miejsce by naladowac akumulatory!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Magiczne, piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCzuję to samo. Po trzydziestce jakoś łatwiej przyjmuję niedogodności i odkryłam wewnętrzny spokój.
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zawsze niezwykle klimatyczne :)
Jestem pierwszy raz na Twoim blogu i muszę powiedzieć, że widzę duży potencjał :) ciekawa osobowość :) super! pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńJa zawyczaj jem coś słodkiego jak mam stres...ale nie polecam nikomu takiego sposobu, szczególnie szafiarkom;)))
Piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńCo do stresujących sytuacji to nie mam na nie sposobu, jedynym są myśli o tym jak fajnie będzie kiedy już dana sytuacja się skończy/zadanie uda się zrobić. Są takie charaktery, które lubią wyzwania i stres ich napędza. Dla mnie najlepiej kiedy po prostu jest takich momentów jak najmniej;)
Kochana wspaniała kreacja! Idealnie na letnie dni!
OdpowiedzUsuń♥
Już Ci to chyba pisałam, ale muszę raz jeszcze!!! Wyglądasz jak czarodziejka!!! Tajemniczo, intrygująco, pięknie!!!
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy męczy mnie nie tyle stres co brak snu, spowodowany uporczywym płaczem małej istotki. Marzę o samotnym spacerze!!! To zawsze dodawało mi sił!!!
Pozdrawiam serdecznie :D
jak zwykle niesamowity klimat zdjęć i niepowtarzalna ich aura, gdy tylko tu zaglądam odpoczywam...
OdpowiedzUsuńPięknie, bluzka budzi skojarzenia z obrazami Modiglianiego.
OdpowiedzUsuńDrugie zdjęcie bardzo klimatyczne :)
OdpowiedzUsuńLubię długie spódnice, a i torebka mi przypadła do gustu.
Dla mnie stresujące sytuacje, to jakiś koszmar. Trudno mi to opanować... po prosu robię to co muszę, a stres jest i tyle. Może z wiekiem mi przejdzie :)
Ja po stresującym dniu w pracy ( a pracuję w banku, wiec wciąż mam do czynienia z ludźmi, którzy potrafią być na prawdę okropni) lubię wieczorem coś ugotować, innym razem po prostu porządnie zmęczyć się na spacerze, albo na siłowni (jestem uzależniona od bieżni :P ). od razu złe samopoczucie mija.
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, z moimi ukochanymi różanymi krzewami i Ty niezmiennie śliczna.
ściskam
Agata
Świetne zdjęcia :).
OdpowiedzUsuńSpódnicę i torebkę mogłabym ci skraść :) Ciekawy blog, zostaję na dłużej :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń:) Dziekuje!
OdpowiedzUsuń