niedziela, 2 maja 2010

Jaskółka



Mimo iż,lubię większość kolorów,to jednak połączenie czerwieni,czerni i bieli jest mym ulubionym i tak już chyba pozostanie,podobnie jest z ptasimi motywami i falbankami.Mam do tych rzeczy ogromną słabość i z lekkim przerażeniem myślę,o zbliżającej się pod koniec tego roku 30tce i transformacjach jakie powinna ona za sobą pociągać..Choć muszę przyznać,że na zachodzie granice "młodości"i wolności modowej są nieco elastyczniejsze.Chciałaby teraz bardzo króciutko nawiązać do powtarzających się w mailach pytań:A)czy ja się tak na co dzień noszę?-Otóż tak,nigdy nie zamieściłam tu jeszcze "przebranego posta".Taki jest mój styl każdego dnia,jedynym odstępstwem od reguły są sesje które prowadzę z pacjentami,wtedy staram się o stonowanie,gdyż "terapeuta to powinien zbiór neutralnych bodźców być":).B)Czy modą zajmuję się amatorsko?Tak,to moja pasja,ale też od czasu źródło dochodu,gdyż zdarzało mi się już pracować jako personal style coach na zakupach czyli stylista pomagający dobrać garderobę,a także w kilku innych projektach wcześniej i przyznam szczerze,że w takiej materii,znajduję odskocznie od ciężaru emocjonalnego,jakie niesie za sobą mój zawód.
No to na tyle uzewnętrzniania się;)
Teraz chciałabym Was zapytać co sądzicie o wolności "w modzie",jak to jest u nas w kraju,czy w pewnym wieku już czegoś nie wypada zakładać?Np wiele moich koleżanek(np tych z LO)wygląda ubraniowo,jak 20 lat starsze kobiety..pozdrawiam i mam nadzieję poznać Waszą opinię na ten temat.

english:

Even though I like almost all colors, the combination of red, black and white is my favorite one and I guess it’ll stay forever this way; as well as the fact that I’m in love with bird prints and ruffles. I have a soft spot for these things and I’m horrified when I think about my 30th birthday coming up at the end of this year and, for that matter, about the transformations this age should bring with it. But I still have to admit that the borders of “youth” and freedom in regard to fashion are a little more flexible in the Western world.

Now I would like to answer briefly a few recurring questions from my readers: A) Do I wear what I present here every day? – In fact, I do. I never dressed up just to take a picture for a post. What you see here is my personal everyday style. The only exceptions are the therapeutic sessions with my patients, when I try to wear something subtle, since “a therapist is supposed to be the amount of neutral stimuli” :) B) Am I preoccupied with fashion on an amateur level? - Yes, I am. Fashion is my passion and from time to time even a source of extra income, since I happened to work as a personal style coach on a shopping spree, helping my client to choose the right wardrobe; and also on a few earlier projects. And I have to be perfectly honest, tasks like these bring me a great relief from the emotional baggage I’m carrying with me due to my profession. These are all of my confessions for today ;)

And now I’ve got a question for you. What do you think of “freedom in fashion”, what’s the custom in our country, are there certain things that one isn’t supposed to wear when they reach a certain age? Many of my female friends (e.g. from high school) look as if they were 20 years older as they really are… Sending you kind regards and hoping to learn your opinion on this topic.

by Anolta


marynarka z jaskółkam/swallow blazer-topshop
sukienka z falbankami/ruffled dress-H&M
buty/shoes-retro
torba/purse-retro
rajtki/tights-H&M
korale/bead chain-retro



41 komentarzy:

  1. kocham wszelkiego rodzaju ptaszki i kupiłam śliczną chustkę w hmie w mewy
    moda nie ma ograniczeń- tym bardziej wiekowych
    http://cutefashiononion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. :)Bardzo mi się podoba to co masz na sobie,a czerwony,czarny i biały to zdecydowanie Twoje kolory.Co do granic i ich przekraczania to zgadzam się,że kobiety w Polsce lubią się czasem postarzać na siłę i to na marginesie co mi przeszkadza to umiłowanie rodaczek do kiczu..typu bazarki,tipsy i solara,niestety takich jest dużo..

    OdpowiedzUsuń
  3. kurcze,a i ty będziesz miała 30lat..wyglądasz 10 lat młodziej..dobre geny:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka piękna marynarka! Uwielbiam jaskółki :) Ubierać się powinno niby stosownie do wieku, chociaż jeśli 40-latka wygląda na 20 lat, to nie widzę powodu, dla którego miałaby odmawiać sobie ubrań teoretycznie dla 20-latek. Gorzej, jeśli taka 40-tka tylko uważa, że nadal tak wygląda, a rzeczywistość jest nieco inna ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że w wiele dziewczyn nie tyle, co się specjalnie postarza, ale po prostu nie umieją się ubrać gustownie, ze smakiem, dobrze dobierać kolory. Nierzadko bezmyślnie powtarzają pojawiające się trendy, nie umiejąc przy tym dobrać ubrania do swojej sylwetki. Często też kobiety wchodząc w konieczność stonowanego ubierania się do pracy, zostają szaroburymi paniami wyglądającymi na czterdziestki po przejściach. Nie spotkałam się z tym, żeby trzydziestoletnie kobiety świadomie się postarzały. Wydaje mi się, że one po prostu nie umieją się dobrze ubrać.

    Twój czerwono-biało-czarny zestaw jest piękny. Czerwień ożywia Cię. Szczególnie buty mi się podobają. Przez swoje czubki bardzo kojarzą mi się z jaskółkami. Masz dobry gust.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mieszkam w Brighton (UK) od pięciu lat i muszę przyznać, że tutaj naciski w spr. wyglądu praktycznie nie istnieją :) każdy nosi to, na co ma ochotę i to niezależnie od wieku, poglądów itd. Oczywiście zależnie od charakteru pracy wygląd 'temperuje' się i dostosowuje do niej. Wydaje mi się, że w Polsce jest o wiele bardziej konserwatywnie i rzeczywiście istnieje pogląd, że pewnych rzeczy nosić już nie wypada w pewnym wieku :). Częściowo jednak wynika to z tego, że sami dopuszczamy takie naciski i sami je kontynuujemy. Wydaje mi się, że pisałaś kiedyś tutaj, u siebie o ludziach, którzy po 30stce właściwie już przestają szukać, rozwijać się. I może to jest częścią tego problemu? Ja obchodzę 31sze urodziny w przyszłym tygodniu i do 'co w życiu wypada/nie wypada' staram sie podchodzić z ogromnym dystansem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze jest mieć w sobie taki barometr wolności ubraniowej. Szaleństwa mi się podobają, jak np. pomarańczowe rzęsy u pewnej starszej pani z mojego ulubionego bloga:)
    "Pewny wiek" to kwestia dyskusyjna;)Jedyne co mnie denerwuje, to jak pańcie w okołomoimwieku (35 l.)sprawiają wrażenie, że one są ponad to by dobrze się ubrać, umalować. Mają dzieci, męża, mają co robić, a nie zajmować się modą itd. Dlatego działaj, bo super wyglądasz - kobieta z pasją i fantazją!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję, że twoje koleżanki z LO nie czytają twojego bloge hihi :)
    Pasuje Ci to połączenie kolorystyczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Marynarka jest cudna! A Ty nigdy nie wydałaś mi się być "przebrana", może niektórzy są przewrażliwieni ;) co do wolności w modzie to moim zdaniem wiele się wynosi z domu i mam koleżanki, które wyglądają jak własne matki :P
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaskółka na plecach jest fenomenalna;) Twoja uroda i ogólnie samo zjawisko Twojego bloga kojarzy mi się z tymi trzema kolorami - a szczególnie czerwienią, kwintesencją kobiecości.

    OdpowiedzUsuń
  11. myślę, że wiele zależy od zawodu, jaki się wykonuje. koleżanki z mojego działu w pracy, gdzie panuje atmosfera artystyczna, ubierają się bardzo młodzieńczo, a koleżanki 2 piętra wyżej z księgowości wyglądają bardzo poważnie. tak poważnie i zbyt dojrzale ubierają się często też w życiu prywatnym.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest pięknie. Jestem niezaprzeczalnie fanką Twoich stylizacji.Pozdrawiam.Jagodda

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo ładnie,ja też jestem za wolnością w modzie,niezależnie od wieku.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwsze słyszę, że trzydziestka powinna za sobą pociągać transformacje. Ma się tyle lat, na ile się czuje, poza tym 30 lat to nie jest wiek podeszły ani nawet stateczny, to jest "kwiat wieku"! ;) Właściwie to jestem rozdarta pomiędzy podejściem "niech sobie każdy nosi, co mu się żywnie podoba" a lekkim niesmakiem na widok pań po pięćdziesiątce w spódnicach ledwo zakrywających tyłek albo nastolatek z dwudziestokilogramową nadwagą wywieszających gołe brzuszyska na widok publiczny. A że widuję regularnie oba zjawiska, to chyba świadczy o tym, że jakoś nikt się specjalnie w Polsce nie ogranicza. Są dwudziestoparolatki w garsonkach, są emerytki szczujące kolanami, i niech im będzie na zdrowie.

    OdpowiedzUsuń
  15. jak zwykle Twoj styl laczy wszystkie moje ulubione elementy! Jaskolke i czerwone butki od razu bym zdarla:)
    co do wieku-absolutnie nie nalezy nic zmieniac tylko ze wzgledu na date kalendarzowa! Ubierac sie modnie i kolorowo nie musi wcale oznaczac''mlodziezowo'' ni wyzwalac efektu dzidzia piernik. Ty laczysz wszystko z takim smakim, ze zadna gafa Ci nie grozi!

    OdpowiedzUsuń
  16. Marynarka cudowna!Co zaś się tyczy transformacji,to myślę,że nie należy się do niczego zmuszać.warto być sobą w każdym wieku,warto jednak pamiętać o "dobrym smaku".pozdarwiam

    ps-kocham twego bloga:P

    OdpowiedzUsuń
  17. simply gorgeous.I love birds prints

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow,ich liebe deine Jacke!

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyglądasz na dwudziestolatkę, naprawdę nie powinnaś myśleć o żadnej modyfikacji wizerunku! :) Zestaw jak zwykle zachwyca, marynarka i buty to wręcz rzucają na kolana ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zawsze ciekawiło mnie jak godzisz pracę psychologa z ubraniową inwencją :) Sama pracuję jako psycholog i widzę, że mimo moich 20-kilku lat, w sytuacjach zawodowych ubieram się bardzo zachowawczo. Czy młode dziewczyny postarzają się? Myślę, że to bardziej kwestia braku wyrobionego gustu, pewności siebie pozwalającej iść przeciwko trendom i czasem, niestety, zasobności portfela. Oczywiście, portfel nie decyduje o stylu, jednak potrafi sprawić, że niepozorne dziewczęta rozkwitają.
    Jak jest z wolnością ubraniową w Łodzi? Myślę, że jest coraz ciekawiej. Powoli z cienia wychodzą fantastycznie ubrane jednostki. szczególną słabość mam do wszystkich tych kolorowo ubranych osób przemierzających Boat City na rowerach :)

    OdpowiedzUsuń
  21. mogę odpowiedziec jak to jest u mnie, mam 32 lata i ubieram się znacznie odważniej niż kiedy miałam -naście a nawet -dzieścia, mam też większą świadomość tego w czym mi dobrze, a pewne mankamenty ciała (np.minibiust) polubiłam i nie myślę obsesyjnie jak go ukryć:)
    Wiadomo, że reżim zawodowy narzuca na nas pewne zasady, ale przecież poza pracą można sobie ciuchowo poszaleć:))

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie wyjątkowo drażni jak ktoś postarza się ubiorem i nie chodzi mi tu o jakieś klasyczne ubrania na konkretne okazje kiedy chce się wyglądać elegancko. Najbardziej lubię jak ktoś jest wyzwolony ubraniowo :)

    OdpowiedzUsuń
  23. fajnie,te jaskółki są piękne...
    Ja kocham swobodę w modzie..

    OdpowiedzUsuń
  24. oj, Ty zawsze tak rewelacyjnie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Oj, jak uroczo! Cudnie wyglądasz :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Mi się wydaje, że po prostu każdy z nas by dobrze wyglądać musi dopasować ubranie do swojej sylwetki, dobrać odpowiednie fasony, kolory i wzory tak by podkreślić to co się ma w sobie najładniejszego,a zakryć wszelkie mankamenty urody. Ludzie, którzy mają tego świadomość i przy okazji znają różne tricki stylizacyjne na pewno unikną wpadki. Wtedy wiek jest zupełnie nieważny. Bo wszystko wychodzi i zmienia się z latami naturalnie:)

    ps. Twoja ulubiona kolorystyka bieli, czerni i czerwieni bardzo Ci pasuje. I mimo, że biel i czerń to połączenie bardzo eleganckie to dzięki czerwonym akcentom i dodatkom całość wygląda niezwykle lekko i dziewczęco:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Zgadzam się z szafą_godżilli, mam podobne doświadczenia z pobytem w UK, tam można czuć się naprawdę swobodnie, nieważne jak jest się ubranym, ponieważ ludzie nie oceniają i nie krytykują innych pod tym względem (jeśli już, to naprawdę baaardzo rzadko, ja się z tym nie spotkałam jak do tej pory), da się odczuć większy luz, kobiety i mężczyźni w różnym wieku ubierają się moim zdaniem częsciej niż w Polsce tak jak chcą, a nie tak jak "wypada", widać większą odwagę i pomysłowośc w doborze stroju/fryzury. Sama również interesuję się modą, szczególnie retro i lubię na co dzień ubierać się w stylu lat 40. W UK nie spotkałam się ani razu z nieprzychylną reakcją np. na ulicy czy w sklepie z tego powodu, wręcz przeciwnie, tam często oryginalny wygląd budzi pozytywne zaciekawienie. W Polsce nie było dnia, żeby ktoś się na mnie dziwnie nie spojrzał, wyszydził lub skomentował obraźliwie mój wygląd. Jest to dla mnie bardzo przykre, bo nie rozumiem dlaczego w naszym kraju kreatywność i pomysłowość uważana jest za coś wręcz złego i dlaczego obcy ludzie dają sobie prawo do komentowania na głos wyglądu innych. trochę oczywiście generalizuję, ale jak każdy, wyrażam zdanie na podstawie własnych doświadczeń i obserwacji.

    Twoja kreacja jak zawsze bardzo mi się podoba, szczególnie białe rajstopy + czerwone buty

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne buty! Połączenie biało-czarno-czerwone to również jedno z moich ulubionych, ale muszę przyznać, że Tobie ono jeszcze bardziej pasuje do typu urody.

    Co do postarzania się - czasem zastanawiam się, co to znaczy. Często spotykam się z opinią moich czytelniczek, że ja się postarzam, jako uzasadnienie podają długość spódnicy za kolano i kwieciste wzory. Wydaje mi się, że wiele osób w Polsce ma uprzedzenia wiekowo-modowe, które działają w obie strony. Masz lat 20 - nie noś długich kiecek, masz lat 40 - nie noś dużych dekoltów. A szkoda, szkoda. Ja osobiście uważam, że ograniczeniem w modzie powinien być głównie własny gust.

    OdpowiedzUsuń
  29. jaskółka na kurtce, szał jak dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  30. ale pięknie...patrzę i milczę...

    OdpowiedzUsuń
  31. jaskółki mi się zawsze ze sztyletami kojarzyły:)
    ladnie i dziewczeco, a jednoczesnie mrocznie jak dla mnie,ale to ze wzgledu na konotacje moja osobista jaskolek z przemoca heheh:)

    OdpowiedzUsuń
  32. cute blog! I’ll follow you!
    I opened a new fashion blog too, I hope u'll be one of my followers:-)

    http://lifegivemefashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. aj tam.... 30 nic nie zmienia. obiecuję.
    a dziś widziałam w tv jak wygląda teraz pewna polska tancerka po 70. można by powiedzieć że i 70 nic nie zmienia. :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam czerwone dodatki a w twoim wydaniu jeszcze bardziej mi się podobają :D Masz śliczną fryzurę!

    OdpowiedzUsuń
  35. Dziękuję serdecznie za ciekawe odpowiedzi:)cieszę się,że mogłam poznać Wasze zdanie:)pozdarwiam was serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń
  36. Marynarka-chętnie bym ukradła!

    OdpowiedzUsuń
  37. a co do wieku,po 1)nie dałabym bym ci nigdy w życiu 30 lat,2)nosić powinno się to co się podoba niezależnie od wieku...

    OdpowiedzUsuń
  38. I have reaԁ so many artiсleѕ
    οr revіews conсeгnіng thе blоggеr loveгs howevеr this piece οf writіng is truly a pleasant
    aгticle, keeр it up.

    Stop by my web blog - Same Day Payday Loans

    OdpowiedzUsuń