czwartek, 22 kwietnia 2010
Rybitwa
I znów kolejny eksponat z mojej ptasiej kolekcji,a mianowicie t-shirt z ptaszyskiem,w lekko marynistycznym stylu (choć kolory nie te,ale nieodparcie kojarzy mi się z morzem,może dlatego iż rysunek przedstawia mewę lub rybitwę;).Debiut na mym blogu ma także mój piękny płaszcz ze Szkocji rodem,którego kołnierz oczarował mnie na tyle,że straciłam głowę i zakupiłam to cacko,mimo iż posiada wysoce niepraktyczne rękawy 3/4..Leży jednak całkiem ok i pasuje do mej garderoby:)
Zdjęcie z płaszczem ozdabia broszka w stylu rocco-barocco;) naturalnie z Pchlego Targu-to już chyba uzależnienie:)he he.Nie do końca pasuje do koszulki z ptakiem,ale rozpatruje to jako przed i po zdjęciu płaszcza,czyli 2 całości;)Buty zasiliły moją kolekcję brogue-jestem fanatyczką tego fasonu,są delikatne pastelowe,na zdjęciu nie widać,ale czubki są w kolorze mięty,reszta lekki różo-fiolet i biel,unikatowy model i do tego vintage-choć były nowe/stare.
Niestety jak w innych moich zestawach wychodzi,moje natręctwo do fanatyzmu kolorystycznego-zazwyczaj wszystko pasuje jeśli chodzi o paletę barw,choć nigdy tego nie planuję(to odpowiadam na pytania z maila),prawie nigdy też nie zastanawiam się co włożę,mam do większości spraw podejście intuicyjne.Tak jak do wychowania dzieci,mimo iż jako psycholog powinnam wiedzieć co i jak robić,by..jakoś i tak z błędami czy też nie zdaję się na instynkt.Jako iż czasem naprawdę nie mam weny,co by tu napisać na blogu,siłą hamuję się od pseudo-mądrowania się czy rozprawiania o rzeczach wszelakich jak to osoby o mojej profesji mają w swym zwyczaju:)Bo jak tak piszę o tym co sobie kupiłam,wygrzebałam czy zdobyłam ..niczym veni,vidi..vici(to o flohmarkcie:)to czasem brzmi to tak podejrzanie,pyszałkowato,narcystycznie czy coś na tę modłę:)Cóż myślę,że lepiej jeśli,nie podążę już dalej tym szlakiem myślowym..:)tylko grzecznie się pożegnam :))..
Today I'm presenting you another exhibit from my bird collection; a shirt with a big bird and a slightly maritime touch (even though the colors are not exactly nautical, I still associate it with the sea; maybe because the print shows some kind of a seagull or a tern ;) Another debut on this blog is this beautiful coat I bought in Scotland, mainly because of the adorable collar that made me loose my head and go for it, even despite these highly impractical 3/4 sleeves... But it looks good on me and matches the rest of my wardrobe :)
The rocco-barocco brooch was bought on a flea market - I think I'm already addicted to that kind of shopping :) He He. It doesn't perfectly match the bird shirt, but I look at it as a two outfit post: with and without the coat ;) The shoes extended my brogue collection - I'm crazy about these kind of shoes; the color is a slight pastel tone, and even though you can't see it in the picture, their tips are mint and the rest is a decent pink-lilac and white, very unique shoes and in addition vintage, even if they were new/old.
I'm afraid this outfit demonstrates in the same way like the rest of my outfits my bigotry when it comes to perfectly matching colors - mostly everything somehow matches in the color department, even though I never plan it that way (here I answer an email question), I also almost never plan what I'm gonna be wearing; I handle most situations intuitively. I also bring up my kid in the same way, even though regarding my profession as a psychologist I should know what and how to act properly so... but still, with a few errors or maybe without any of them, I confide in my instincts. Even if I sometimes have no real inspiration for certain posts on this blog, I have to force myself to not come over as a smarty-pants or to talk shop like many people from my profession use to do :) Because when I write about what I bought or found or acquired...à la veni, vidi... vici (in regard to the flea markets), I’m aware of the fact that it sometimes has to sound suspiciously snobbish, narcissistic or some kind of that :) Well, I think it would be better if I don't go that path... :) and politely say goodbye for today :))
by Anolta
szorty/shorts-topshop
brogue/brogues-vintage (made in Italy)
t-shirt/shirt-Pull&Bear
cardigan/cardi-H&M
rajtki/tights-H&M
torebka/purse-Vintage
broszka/brooch-Pchli Targ
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny płaszcz - z cudną kryzą. A te broszki zachwycają mnie za każdym razem.
OdpowiedzUsuńŚliczny płaszczyk.
OdpowiedzUsuńFajna koszulka i buty urzekają!
OdpowiedzUsuńPłaszczyk jest genialny. Ten kołnierz mnie całkowicie zauroczył. I koszulka z ptakiem(choć ani mewy ani rybitwy mi nie przypomina)idealnie pasuje do szortów i pięknych butów:)
OdpowiedzUsuńUroczo! Śliczna torebeczka ;)
OdpowiedzUsuńPowiem tak, za każdym razem mnie zachwycasz. Wszystko idealnie zestawione. A buty genialne.
OdpowiedzUsuńswietnie wygladasz :D
OdpowiedzUsuńcudowne buty
ach, coz tu rzecz- kolejny plaszc idealny do kolekcji! calosc urocza
OdpowiedzUsuńjetseś wyjatkowej urody!
OdpowiedzUsuńnagapić sie nie moge!
i do tego pani psycholog
i na diodatek taaaak ubrana!
Wszystko świetnie zestawione:)wow
OdpowiedzUsuńPłaszcz jest przeuroczy! T-shirt zresztą tak samo:)I wszystko do siebie pasuje, wcale nie tzreba rozgraniczać na przed i po!
OdpowiedzUsuńSuper zestawienie, szczególnie podoba mi się połączenie białe rajstopy plus białe buty (no, prawie białe, czytałam opis, bo w pierwszej chwili, patrząc na zdjęcia wydają się białe i to też byłby fajny zestaw, moim zdaniem), muszę czegoś takiego spróbować, zwykle łączyłam białe rajstopy z czarnymi butami, dla kontrastu, ale Twój pomysł podoba mi się bardziej, a kontrast i tak jest zachowany - z czarnym płaszczem, co daje fajną równowagę. Naprawdę bardzo udana kreacja, torebka i broszka ładnie ją dopełniają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
V.
Ty to masz szczęście do tych butów! ja nigdy nie trafiam na takie fajne egzemplarze:(
OdpowiedzUsuńprześliczne buty i świetny płaszcz
OdpowiedzUsuńwestchnęłam.....:)
OdpowiedzUsuńpiękne buty!
OdpowiedzUsuńNawiązując do Twojego zamiłowania do ptasich motywów: widziałam parę tygodni temu w SH sukienkę w jaskółki, która chyba by Ci się spodobała :) Śliczne masz te broszki, spinki i wisiorki z targu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper,wszystko jak zwykle zestawione mistrzowsko:)
OdpowiedzUsuńMasz piękny płaszczyk, ale ta biała torebka i piękne buty nie mają sobie równych :)
OdpowiedzUsuńDorota zamawia płaszcz, Marta mendaliona, a obie pragniemy butów!;) Całujemy i pozdrawiamy:)
OdpowiedzUsuńco tu dużo gadać...pięknie i tyle!
OdpowiedzUsuńpłaszczyk zabieram!
love what your wearing xxxx
OdpowiedzUsuńLove it!
OdpowiedzUsuńwszystko bardzo mi się podoba,podobnie jak cały blog.extra
OdpowiedzUsuńsehr hübsch !
OdpowiedzUsuńWonderful outfits,full of humour and joy!!You are an Artist!!
OdpowiedzUsuńDziękuję,thanks and danke
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńKocham ten płaszczyk i Twoje stylizacje!
OdpowiedzUsuńŁadnemu we wszystkim ładnie :). Bardzo przyjemnie ogląda się Twoje kompozycje :).
OdpowiedzUsuń