five o'clock

Wprawdzie mój flohmarktowy zegar, zakończył swój żywot na innej niźli "5" godzinie,lecz jego subtelna uroda,przywodzi mi na myśl,dystyngowany czas popołudniowej herbatki:)Jako iż,jestem na świeżo po "uczcie dla oczu" czyli filmie Tima Burtona "Alicja w krainie czarów",znajduję się w lekkim błogostanie.Pragnę również, przedstawić mój ulubiony t-shirt z parą eleganckich królików w nieco wiktoriańskiej stylizacji.Pochodzi on ze starej kolekcji Trolla,która tak mnie urzekła,że mam z tej serii jeszcze jedną czerwoną koszulkę z rysunkiem króliczej pary na balu..Bardzo czarujące,zwłaszcza,że model ten posiada fabankowe rękawy,co osobiście bardzo lubię.Całość zestawiona z butkami z Deichmanna,ubogim cardiganem,szortami oraz wreszcie upolowaną-torbą-aktówką,za całe 5 euro(co na pchlim targu jest rozbojem w biały dzień:)ale jej rozmiar nakłonił mnie do tego szaleństwa:)Co do tego zestawu to właściwie wszystko.Dodam jedynie,że z utęsknieniem czekam wiosny i zmiany wierzchniej ciężkiej garderoby na lekkie sweterki.Pozdrawiam Was me Drogie i Drodzy:)

szorty-Topshop-sh PL
sweterek-Sh PL
butki- Deichmann %
torba-Pchli Targ DE
zegar-Pchli Targ DE
t-shirt Troll