czwartek, 7 stycznia 2010

Where Have All the Cowboys Gone





Oto mój zaległy ubiór Sylwestrowy:)Tytuł posta jest nieco przewrotny i pochodzi z starego singla niejakiej Pauli Cole(niestety nie znam całej jej twórczości,ale ta piosenka bardzo mi się podoba),przewrotny gdyż-strój ten nie jest raczej odpowiedni dla dziewczyny Cowboya,choć znajomym frędzlowate kozaki i falbanki kojarzyły się z Peggy Sue-wesołą trzpiotką w Texasu..cóż me zamierzenie było nieco inne;)nie będę się zanadto rozwodzić nad szczegółami,dodam jedynie ,że zarówno sukienka jak i buty pochodzą z H&M z wyprzedaży i kupione zostały w amoku po przyjeździe tu-czuję się więc rozgrzeszona,gdyż jeszcze nie było 2010 i moje postanowienia nie obowiązywały;0(czytaj-nie kupować ubrań!!detox!)Strój utrzymany był w szaro-czarno -białej tonacji(ciekawa była lekko acid wash faktura sukienki i lekko punkowy suwak)-poza amarantowymi elementami-czyli poliki,paznokcie i kolczyki(wierzchnie odzieży nie liczę)i co ważne było mi i wygodnie i ciepło.Koncept miał być nieco rockowy-tak odpierałam zarzuty o rodeo i spółce i w nagrodę za mą wytrwałość ,otrzymałam super uroczy prezent-zdjęcie z ideałami męskiego stylu(taki mały żarcik fotomontaż:)-dziękuję he he.Zamieszczam poniżej-dodam,że Panowie to nie mój maż nr.1 i 2:((łzy,tylko muzycy z zespołu The Horrors,których twórczość(nieco psychodeliczną i image bardzo cenię)Bye:))

*sukienka,buty,pierścień-H&M
*cardigan-Vero Moda
*Kwiat broszka-Vintage
*torba-Troll
*bransoletka-Bijou Brigitte

23 komentarze:

  1. czadowo:)
    miało być trochę rokowo i jest:))
    bardzo,bardzo mi sie podoba.
    lubie Cię w falbankach szarosćiachi różu(płaszcz)

    a fotomontaż świetny:P

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie najbardziej podoba się płaszczyk, choć reszta też jest niczego sobie:) a tak z czystej ciekawości to ile masz wzrostu, jeśli można wiedzieć? ;>

    www.kot-wariat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Twoje ubiory :)
    A Pana (Nie-męża) pierwszego z lewej chętnie bym sobie przywłaszczyła :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna sukienka :) Płaszczyk również uroczy! Ślicznie się prezentujesz :*.... I jacy mężowie świetni ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. też mam tą bransoletkę ;) jest świetna ;)

    i świetna sukienka ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Strój jest bardzo fajny, wszystko mi się w nim podoba i pasuje do siebie idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. hehhhee dobryyy ten fotomontaż!!:) a zestaw superowy, zdecydowanie trafiasz w moje gusta - dodaje bloga do obserwowanych;)))) pozdrowka!

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam The Horrors,robią klimat.
    Podoba mi się płaszcz,torebka i sukieniunia<3

    Lolek

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo gustowny skutek amoku:)eh te falbanki...

    OdpowiedzUsuń
  10. sukienka jest śliczna, a dżins jest teraz na topie, no i plaszczyk z różwą kratką i torebka bardzo mi się podobają-dopełniają całoś:)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo stylowo i co za chlopy!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Zastanawiam się ,czy ty długo rozważasz to w co się ubierasz?,bo to wszystko jest takie idealnie dopasowane,perfekcjonistyczne..hmm..zawsze wszystko do siebie kolorystycznie pasuje.Ogólnie świetnie,nie ma się do czego doczepić i do tego jesteś bardzo ładna;)ale trochę luzu,też dało by efekty..he he pozdrawiam Janek

    OdpowiedzUsuń
  13. dziękuję serdecznie:)
    kot-wariat-mam tylko 163cm wzrostu,czyli kieszonkowy rozmiar:)

    OdpowiedzUsuń
  14. widziałam tą sukienkę, kusi mnie! :) buty swietne

    OdpowiedzUsuń
  15. Tanie odzienie-nie uwierzysz ale te buty kupiłam tu w Niemczech za 9 euro na salu:)pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń
  16. wyglądałaś GENIALNIE.!!
    podoba mi się sukienka, a o płaszczyku nawet nie wspomne bo mnie zazdrość zżera. ;DD hihi.

    OdpowiedzUsuń
  17. wow, jeden z najcudniejszych zestawow! nigdy nie spodziewalam sie, ze jeansowa sukienka moze tak pieknie sie prezentowac:)az i ja nabieram checi!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń