niedziela, 6 grudnia 2009
Rainy day in Paris
Stało się..nareszcie jestem w domu rodzinnym,gdzie mogę spędzić czas z najbliższymi,pobawić się z moimi zwierzątkami ,a także delektować się rozmowami z mą naj..przyjaciółką Sylwią.Oraz.. buszować po lokalnych second handach,gdzie znalazłam już prawdziwe "perły"..takie jak ten żakiecik-stylizowany na klasyczny buklowy chanelowski(niestety zdjęcia nie oddają uroku jego splotu,a także nie pokazują lovely kieszonek).Od jakiegoś czasu poszukiwałam także t-shirtu z wieżą Eifla,jednakże wszystkie na które natrafiałam,były krótko mówiąc kiczowate..Tę udało mi się znaleźć w Niemczech na przecenie i przedstawia ona Paryż w deszczu-co wydało mi się wyjątkowo romantyczne i zdecydowałam się ją zakupić.Do uzupełnienia całości wybrałam baardzo szerokie spodnie i pikowane balerinki,a także łańcuchy jako jedyną biżuterię,gdyż kurteczka jest sama w sobie strojna i łatwo o przesadę.Na sam koniec mała czerwona torebeczka za 1 zł,jako dopełnienie całości i gotowe-może nudnawo,ale zauważyłam u siebie tendencję do konserwatyzmu w dziedzinie kolorów:(zazwyczaj nie szaleję i nie mieszam więcej niż 3 w jednym..a możne szkoda..ale cóż nowy rok,nowe wyzwania...
Since last tuesday I'm in Poland in my hometown.I'm enjoying it spending time with my family, my old friends and playing with my cat and dog. Of course I visited every second hand in our area and found a lot of treasures:)for example like this red "chanel-like" jacket from zara.Inspiration for my today's outfit was Paris..I was looking for a perfect T-Shirt with Eifeltower, but everything what I found was kitschy until the day I discovered this wonderful item and I needed to buy it immediately:))Paris and rain-this is soo romantic...I think to this kind of t-shirts fitting really well elegant wide trousers and simple quilted ballerinas and also this small vintage bag.As you all can see, I dont like using more than three colours in one outfit..unfortunetly..i'm a little bit boring sometimes:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny zestaw. Przeglądałam już wcześniej twojego bloga, jednak nie komentowałam jak dotąd. Co do 3 kolorów - bardzo dobry wybór. Profesjonalni fotografowie twierdzą, że najlepiej wyglądają zdjęcia na którym są 3 kontrastujące ze sobą kolory (nie licząc odcieni tej samej barwy). To samo tyczy się stylizacji. Oczywiście kolorowe też wyglądają świetnie, jednak takie są bardziej bezpieczne. Na koniec tego wywodu perfidnie zapraszam do siebie: http://www.manufaktura-mody.blogspot.com/ Pozdrawiam;]
OdpowiedzUsuńTeż mi się marzą takie spodnie!Żakiecik śliczny, i torebka z złocisza też:)
OdpowiedzUsuńMotyw na t-shircie faktycznie oryginalny i przyciągający wzrok. Warto było szukać :o).
OdpowiedzUsuńTeż szukam ubrania z motywem wieży Eifla, ale ciężko z tym jak na razie;)
OdpowiedzUsuńTwój t-shirt jest bardzo ciekawy i rzeczywiście romantiko;)
Całość bardzo mi się podoba, tym bardziej, że moje oczy w końcu mogą odetchnąć od natłoku trendów, które powoli zaczynają mi się przejadać:)
świetna koszulka!
OdpowiedzUsuńmalpiszon;)
Paryski t-shirt sama chętnie bym przytuliła :)
OdpowiedzUsuńChanelkowa marynarka - najs!
OdpowiedzUsuńcudne kolory!
OdpowiedzUsuńśliczna jesteś! i z takim wyczuciem łączysz te wszystkie ubrania :) pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńwww.kot-wariat.blogspot.com
bezskutecznie szukam takiej marynarki- Twoja jest naprawdę świetna :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie jest nudnawo. Wprost przeciwnie - rewelacja! Nadruk na koszulce - nietypowy, ciekawy kolor żakietu. Po prostu wspaniale:).
OdpowiedzUsuńyou are georgeus girl...
OdpowiedzUsuńMasz klasę bezsprzecznie!
OdpowiedzUsuńKlasa, właśnie, to jest dobre określenie!
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie, swietna bluzka i spodnie. podoba mi sie ze u Ciebie oryginalnie a niekoniecznie trendowo. w sensie trendowo, jasne ale wybiegasz poza i nie boisz sie wlozyc dzwonow kiedy wszyscy nosza rurki. bardzo :)
OdpowiedzUsuńTwój styl wyróżnia się na tle innych szaf.nigdy nie jest nudno:)
OdpowiedzUsuńDu bist so stylish!
OdpowiedzUsuńDanke,thank you:)i dziękuję,zawsze jest mi miło usłyszeć opinie na temat moich strojów,zwłaszcza,że nigdy nie są one do końca przemyślane-jak czytam w wielu komentarzach,wybieram je raczej spontanicznie i intuicyjnie.Co się tyczy spodni to zarówno często noszę rurki jak i szwedy(są one na całej długości mega szerokie)..I jak już wiele osoób trafnie dostrzegło,nie kieruję się ślepo trendami-może to kwestia wieku,że mój gust jest już nieco skrystalizowany.Pozdrawiam was wszystkich serdecznie i dziękuję za zainteresowanie moim blogiem:)
OdpowiedzUsuńtee piękny!
OdpowiedzUsuńKoszulka jest magiczna. Paryż i deszcz to niesamowite połączenie, skłaniające do rozmyślań. Super!
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się Twój gust i wspaniałe wyczucie - nigdy nie ubierasz się kiczowato i fakt, masz swój własny styl :) Co do wieku - napiszę to najszczerzej na świecie, myślałam z początku, że masz 18 lat - fakt, nie wiem dalej ile masz lat - ale sądząc po nagłówku 20-parę, gratuluję młodego wyglądu :)
oo dziękuję bardzo Droga Karolino,mam 29 lat:)
OdpowiedzUsuńpiękny żakiecik, a paryska bluzka po prostu genialna!
OdpowiedzUsuń