wtorek, 4 sierpień 2009



Z gory przepraszam za brak polskich znakow,co czyni z mej wypowiedzi lekki belkot,ale nadal przebywal za granica w Paris aktualnie i wspominam miniony weekend w Berlinie ,mym ulubionym miescie niemieckim,w ktorym to niestety nie mieszakamy,ale niedlugo mam nadzieje...coz moge opowiedziec o niemieckiej stolicy to miasto to energia w czystej postaci,dynaimka,swiatlo..hmm,odkylismy nowa fajna knajpke na Kreuzbergu i milo spedzalismy czas:)Moda w Berlinie hmm wiele osob mysli sobie ze to taka awangardowa stolica,a tu niespodzianka..dosc spokojnie,duzo dobrze ubranych ludzi ale jedanak daleko im do naszych polskich domoroslych stylistek i czarodziejek.Mlodzi Niemcy holduja tak zwanemu schlampig style co nie interpretowane w pozytywny sposob mozna okreslic jako niedbale...przy czym czesto zastanowic sie mozna czy jest to styl zamierzony czy poprostu przypakdowy dobor garderoby bez uprzedniego wyprasoawnia jej a nawet uprania...choc trafilo sie i duzo perelek nie przecze,jednym slowem jest na co popatrzec ..i te vintage shopy...mmmmm
- cargigan-topshop
- torba-vintage
- butki-topshop
- rurki-a wear
- tunika -zara kids<:)
Mhmm... W czerwieni też Ci pięknie!:)
OdpowiedzUsuńale fajne buciory<3
OdpowiedzUsuńinspirująco, nowoczesnie i stylowo takie fajne zestawy tu widze :)
OdpowiedzUsuńznowu wyglądasz świetnie.
OdpowiedzUsuńzazdroszcze wakacji
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, w ogóle to uwielbiam Twoje włosy :)
OdpowiedzUsuń