piątek, 25 września 2009
Dzikie kaczki z Islandii
Zapewne nikogo nie zdziwi, ponowny widok ptaków na moim blogu-tym razem są to dzikie kaczki rodem z Islandii(wspaniały prezent-kocham tę kamizelkę)-podziękowania dla Svere,dla niektórych mogą się one wydawać "obciachowe"-cóż za młodzieżowy język:)dla innych interesujące.Ja jednak kocham nietypowe przedmioty,z tzw.duszą i nieco bajkowe ubrania-szczególnie ze zwierzętami i roślinami(to także moa miłość poza ubraniowa).Jako iż mój styl oscyluje pomiędzy folkowym krasnoludem z lasu a wampirem miejskim (to nastąpi,rockowe klimaty są mi bardzo bliskie) a czasem zagubioną retro babcią..trudno mi pozostać w ramach do końca się określić..choć chyba szala przeważa się w stronę krasnoluda;)Tak czy siak moja rodzina już przywykła do mego nietypowego(czasem koszmarnego-pozdrowienia dla babci:))stylu.Tu na niemieckiej prowincji,gdzie sportowa wygoda jest wszystkim,jestem ciekawym zjawiskiem jak mniemam,ale jako iż regiony te zamieszkują ludzie uprzejmi i kulturalni(nie komentują) reakcji trzeba się doszukiwać w mimice twarzy..:)domyślcie się jakiej.ET-phone- home:)
kamizelka z dzikimi kaczkami-Skygga(po isladzku cień)
princeska-Atmosphre
Brogue-Dorothy Perkins
kolczyki-nine
torebka-H&M(kolekcja 2005)
bluzka z falbanką-Vintage
zegarek-Stradivarius
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mnie się podoba Twój styl na krasnoluda, brakuje Ci tylko czapeczki z białym pomponikiem :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wyglądasz:-)
OdpowiedzUsuńmyślę, że nie ma konieczności określać się. najważniejsze, że Ty w tym wszystkim czujesz się dobrze.dla mnie rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńgajne buty, masz ciekawy styl i interesujaca urode:)
OdpowiedzUsuńhttp://barbara-nieradziwillowna.blogspot.com/
Uwielbiam takie słodkie dziewczęce sukienki! I no trampki wymiatają! Sama noszę je do wszystkiego! Całość rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńna szybko przeczytalam tytul: dzikie KOZACZKI z islandii:)) chyba za czesto czytam blogi szafiarskie;)
OdpowiedzUsuńfajna aranzacja zdjeciowa. starsznie fajnie pozujesz do swoich zdjec...a raczej mam wrazenie ze nie pozujesz i moze wlasnie to jest fajne:)
Łał! Bardzo lubię Twój styl. Zawsze zastanawiałam się jak go określić i już wiem - MAGICZNY, a stąd do krasnoludka niedaleko:) Fantastyczna bluzka i kamizelka (idealna do noszenia i wspominania dzikich kaczek, kiedy już odlecą:)
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia i z poprzedniego posta mnie po prostu zachwyciły :)
OdpowiedzUsuńOjej strasznie pasuje do ciebie taka stylizacja :D Pierwsza klasa kamizelka i sukienka :D
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo mnie urzekło;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe komentarze:)
OdpowiedzUsuńeinfach super!!
OdpowiedzUsuńfajnie:)
OdpowiedzUsuń:)oooo wesolutko i z pomysłem,kolory jak zwykle bardzo dobrze dobrane
OdpowiedzUsuńkaczuchy rządzą!
OdpowiedzUsuń